John ma 14 lat.„Mój tata ma dwie żony. Żyjemy w tradycyjnej manyacie. Podczas ostatnich deszczy nasz dom zabrała powódź. Dzięki rodzinie i znajomym udało się nam go odbudować. Dziękujemy Bogu. Mam pięcioro rodzeństwa. ” Chłopiec pochodzi z bardzo ubogiej rodziny. Zdarzało się, że nie mieli co jeść. Włączenie do internatu pomogło w utrzymaniu chłopca w szkole. Polepszyła się jego ogólna kondycja.